Baaardzo dawno mnie tu nie było i strasznie Was za to przepraszam, ale ostatnio ciągle zajęcia jakieś wyskakują. Dzisiaj też wpadłam tylko na chwilę pokazać Wam jakie zestawy zakupiłam do sklepu. Jak zobaczyłam je w katalogu DMC to wiedziałam, że muszę je mieć w sklepie. Mam nadzieję, że się Wam spodobają.
Z okazji zbliżających się wakacji ogłaszam promocję w pasmanterii Magiczny Haft. Każdy, kto zrobi zakupy za kwotę powyżej 70zł zostanie zwolniony z kosztów przesyłki wysłanej za pośrednictwem Poczty Polskiej. Promocja trwa od dziś czyli 11 czerwca do 30 czerwca. Jest to doskonała okazja do zaopatrzenia się w produkty z mojego sklepu w bardzo atrakcyjnych cenach, bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Zrealizujcie plany, o których od dawna marzyłyście, niech zbliżające wakacje będą twórcze. Zapraszam na zakupy.



Byłam, zwiedziłam a co zobaczyłam zaraz Wam pokażę.Chciałyście dużo zdjęć, to będzie dużo.
Pojechałam tam na samo otwarcie, choć jako takiego właściwie nie było, tzn można było oglądać jak tylko skończono zawieszać obrazy. No i właściwie sama nie wiem co mam napisać. Słyszałam zeszłoroczne opinie, że było tak sobie. Nie byłam w zeszłym roku, więc nie mam porównania ale obecna wystawa była…..taka sobie. Nawet nie wiem czy te kilkadziesiąt obrazów powinno się nazywać wystawą, a już na pewno nie takiej szacownej firmy (potentata chciałoby się rzec) jaką jest DMC. Było trochę obrazów z najnowszego katalogu i już wiem, że na pewno zdecyduję się na Bożonarodzeniową kolekcję bo jest przecudna. Było kilka prac wykonanych na lnie. Jednak znakomita większość była bardzo przeciętnie wykonana, słabo naciągnięta do oprawy. Z rozrzewnieniem wspominam jedną z pierwszych wystaw DMC organizowaną jeszcze w CH Manhattan, gdzie po wejściu dosłownie oniemiałam. Marzę, że nadejdą takie czasy, kiedy i u nas będzie się opłacało organizować wystawy podobne do wystaw chociażby angielskich. Dobra, pomarudziłam trochę, a teraz czas na zdjęcia.





















A wiecie czego najbardziej mi brakowało na tej wystawie? Oczywiście pomijając stoisko firmowe, bo na terenie tej galerii jest pasmanteria firmowa dystrybutora, więc nie miał w tym interesu. Brakowało i gospodarza wystawy -kogoś, kto porozmawiałby z oglądającymi, odpowiedział na ewentualne pytania itp. Najbardziej aktywne były panie niezwiązane z firmą DMC np ze Klubu Supełek z Pruszcza Gdańskiego, które pokazywały m.in frywolitki, serwetki szydełkowe itp.

Ufff chyba dobrnęłam do końca. Mam nadzieję, że się nie zanudziłyście.