Dziś pojawiły się kolejne nowości w Magicznym Hafcie. Po pierwsze przywieszki, które mogą być używane przy dekoracji gotowych haftów, biżuterii, ręcznie robionych kartek itp.
Po drugie ruchome oczka do zabawek i innych kreatywnych prac
I na koniec fajne literki, na które od dawna miałam ochotę, a które widziałam na innych blogach.
Oczywiście przypominam o trwającej promocji cenowej. Zapraszam.
Niniejszym ogłaszam promocję cenową na wszystkie produkty z działy Artykuły Świąteczne. Promocja trwa do końca października i polega na obniżce ceny o 8%. Zapraszam do skorzystania. Obdarujmy swoich bliskich prezentami wykonanymi własnoręcznie. Cieszmy się w jesienne wieczory przygotowaniami do Bożego Narodzenia. Niech magia Świąt trwa jak najdłużej.
W zeszłym tygodniu mój mąż był kilka dni w Anglii i oczywiście nie zapomniał o zakupach dla mnie. Przywiózł mi kilka gazet hafciarskich – wszystkie ze świątecznymi wzorami. Są cudowne i w zasadzie nie wiem za które się w pierwszej kolejności zabrać. Dziś pokażę Wam The World of Cross Stitching.
Jutro pokażę kolejne gazetki, bo wszystkie są ciekawe.
Przepraszam jeśli jakieś Wasze komentarze znikły z bloga, ale miała kłopot po ostatniej aktualizacji i mam nadzieję, że jeszcze je odzyskam.
Właśnie przed chwilką przypomniałam sobie, że zapisałam się na blogu www.realizacjamarzeń1@blogspot.com na SAL Świąteczny. Mamy haftować bombkę – początek 20 września. Września? A to luzik, mam jeszcze ponad tydzień. Hahaha. Aaa to teraz już październik jest? No właśnie, chyba powinnam się pospieszyć. Oczywiście udało mi się wydrukować PRAWIE cały wzór, dopóki drukarka nie odmówiła współpracy. Ja nie wiem jak to jest, że jak tylko mąż za drzwi na jakiś wyjazd wybywa to mnie się sprzęty psują. Też tak macie? Ale skoro sobie przypomniałam, to mam nadzieję, że jutro uda mi się wykopać jakiś materiał i dobrać nici. W końcu pasmanterię www.sklep.magicznyhaft.pl mam za ścianą 🙂
Mikołaja skończyłam haftować tak dawno, że może najwytrwalsze czytelniczki bloga pamiętają – w styczniu tego roku. Leżał sobie w szufladzie bez ramy, bo ciągle były inne priorytety. Jednak jako, że za oknem robi się coraz zimniej, a poza tym zbliża się kolejna wystawa, na której chcę pokazać swoje obrazy – wreszcie doczekał się oprawy. Ja jestem bardzo zadowolona, bo ta ramka to taka wisienka na torcie.
Pokazywałam kilka postów temu haftowany obraz przywieziony przez mojego męża z podróży do Chin. Dziś pochwale się kolejnym, tym razem do powieszenia na ścianie. Tak jak poprzedni obraz jest haftowany jedwabnymi nićmi na jedwabiu. Nie wiem jak wygląda lewa strona obrazu, bo był już oprawiony i gotowy do powieszenia na ścianie.
Żałuję tylko, że kiedy ja byłam w Chinach w marcu było na tyle zimno, że nie widziałam hafciarek przy pracy. Natomiast latem prace swoje wykonują na dworze, przy dziennym świetle, nie mają numeracji nici – opierają się jedynie na odcieniach. Dla mnie to niepojęte jak można wykonywać tak skomplikowane obrazy bez żadnych schematów, rozpisek itd.
Obraz w trakcie haftowania możecie zobaczyć w tym poście http://blog.magicznyhaft.pl/?p=644
W międzyczasie gdy mnie tu nie było powstała nowa poducha w klimatach paryskich. Jestem z niej bardzo zadowolona i mam nadzieję, że Wam też się spodoba. Jakoś ostatnio nie miałam czasu na blogowe życie, bo bez reszty pochłonęły mnie przygotowania do jubileuszu obchodzonego przez zespół taneczny, w którym tańczy moja córka. Gala odbyła się w zeszły piątek, więc powoli wracam. Oczywiście to nie znaczy, że wcale nie haftowałam – powstała poducha i kilka bombek.
Dziękuję za wszystkie komentarze. One potwierdzają, że to co robię podoba się nie tylko mojej rodzinie. Zresztą same wiecie jak miło jest czytać komentarze pod postami.