Ostatnio jakiś czas mocno napięty, nie mogę się wdrożyć w rok szkolny ( podobnie zresztą jak moja latorośl) i z tego wszystkiego zapomniałam napisać, że przesyłka z candy dotarła jakiś tydzień temu do Hanulka. Hanulku dziękuję za wpis na twoim blogu. Chciałam z tej okazji pokazać jaką niespodziankę jej przygotowałam. Była to zakładka.


Mam nadzieję, że wam się podoba, bo Hanulkowi tak 🙂
Będąc w wakacje w Czechach nabyłam drogą kupna 🙂 materiał o nazwie Panamka. Byłam wielce szczęśliwa, bo wydawał mi się bardzo podobny do Lugany 25ct a jaki tani. W czasie rozmowy z koleżanką zostałam szybko pozbawiona złudzeń, bo podobno nie jest on idealnie symetryczny. Postanowiłam to sprawdzić i zrobiłam malutką próbkę. No i wyniki przedstawiają się następująco.

a teraz zdjęcia z miarką


Wymiar 38 krzyżyków wynosi w poziomie 39 mm, natomiast w pionie taka sama ilość wynosi 40mm.
Moje wnioski są następujące: nie można na tej tkaninie haftować dużych obrazów gdyż na dużej powierzchni mogą powstać zniekształcenia. Natomiast uważam że można śmiało wyszywać małe obrazki np zakładki czy drobne motywy, bo tak naprawdę przy wielkości haftu 40×40 krzyżyków różnica będzie niezauważalna. Mam nadzieję, że podzielicie się w komentarzach swoimi doświadczeniami oraz wypowiecie na ten temat.
W zeszłym tygodniu mój mąż wrócił z podróży służbowej do Chin. Oprócz spotkań biznesowych gospodarze przygotowali wiele atrakcji zarówno kulinarnych jak i kulturalnych. Zacznę od tych drugich. Muszę przyznać, że mój małżonek został jak widać skażony pozytywnym podejściem do rękodzieła, bo znalazł czas na odwiedzenie pawilonu poświęconego haftom. Pokażę wam kilka zdjęć.
Najpierw hafty






Mój mąż chciał obejrzeć sobie lewą stronę obrazów w gablotach o powiedział, że nie wie jak to możliwe, ale według niego materiał był pojedynczy, ale haft układał się tak, że z drugiej strony był inny obraz. Inaczej mówiąc były dwie prawe strony z różnymi obrazami. Niesamowite.
A teraz trochę tańca, śpiewu, teatru, opery – po prostu całe Chiny





Mam nadzieję, że w niedługim czasie będzie odcinek pt Chiny kulinarnie, ale teraz czuję, że chyba łapie mnie gorączka. Idę po gripex i do łóżka.
Na samym początku chciałam bardzo podziękować wszystkim wam za liczne uczestnictwo w mojej zabawie. Mam nadzieję, że nadal będziecie do mnie zaglądać i to dopiero początek naszej znajomości. Ale do rzeczy…
Nadeszła wiekopomna chwila i przyszedł czas na losowanie karteczki z imieniem osoby, która wygrała candy. Karteczki zostały zapisane imionami i rozłożone na podłodze

Sierotka z racji późnej już pory przyodziana w zgrzebną koszulę nocną dokonała losowania

i wylosowała

Zwycięzcą jest Hanulek z bloga Niteczki Hanulka.
Bardzo gratuluję i proszę o przesłanie adresu mailem. Niespodziankę pokażę dopiero jak dostanę sygnał, że paczka została doręczona. Pierwszy raz robiłam candy, ale na pewno nie ostatni, bo to niesamowita frajda obdarowywać inne osoby.