Zapowiada się bardzo długi post, ale mam nadzieję, że dotrwacie do końca. Jako, że będzie w nim i o najnowszym numerze TWOCS i o nowej książce filcowej i o postępach w hafcie mikołajowym – miałam trudność z tytułem posta. A teraz po kolei.
Bardzo chciałam Wam podziękować na taki duży odzew na moje candy. Mam nadzieję, że będziecie do mnie stale zaglądać i nadal komentować moje dokonania, bo naprawdę nic tak nie dodaje skrzydeł jak wasze komentarze.
Dziś i dziwo bez spóźnienia dotarł do mnie świeżutki numer TWOCS a w nim same cuda – zobaczcie:
Dodatkowo wczoraj kupiłam sobie książkę o ozdobach z filcu. W zasadzie szukałam poradnika o hodowli kaktusów, ale jakby się uprzeć to jest to dość pokrewna tematyka. No…..prawie.
Bardzo fajna książka, energetyczne ilustracje, ciekawe pomysły – pewnie dla dziewczyn zajmujących się filcem to chleb powszedni, ale ja jestem zadowolona z zakupu.
Na koniec o ile oczywiście nie zasnęłyście w trakcie tego posta pokazuję postępy prac nad moim mikołajowym obrazkiem. Szczerze mówiąc myślałam, że będzie się go trochę łatwiej haftowało, bo dużo jest kombinacji i ilością nici i zmian z krzyżyków na półkrzyżyki, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie zadowalający.